czwartek, 26 czerwca 2014

A kiedy już zrobię wszystko co dalej?

Bo przecież po co łapać króliczka skoro tak przyjemnie się go goni?

Zgadzacie się z tym?

Miło jest mieć ten cel do którego się dąży. Kroczek po kroczku zbiera rzeczy, wykonuje kolejne punkty z planu. Oczywiście jeśli sam plan jest dla rozrywki, naszym pomysłem a nie koniecznością czy jakimś innym smutnym obowiązkiem.

wtorek, 24 czerwca 2014

Jeszcze mniej miejsca w piwnicy!

A to dlatego, ponieważ zaopatrzyłem się w zderzak, oryginalny, z kompletem listew! Co prawda jest biały ale to nic! Grunt że jest kompletny, ze stelażem w środku i dodatkami na zewnątrz. Zajął ostatnie wolne miejsce w mojej komórce.

Prawie ostatnie. Przy okazji wyhaczyłem inny ciekawy dodatek, mianowicie relingi dachowe. Podobno jest z nimi coś nie tak że nie nadają się do lakierowania. Jest to jakiś kilkuwarstwowy miks tworzywa sztucznego, gumy i lakieru na wierzchu. Wiem jedno… dwie rzeczy:

- kupiłem je za 40zł!
- nie odłazi nigdzie spod lakieru któraś z warstw.

Są bez bąbli więc myślę że uda się je jakoś z zewnątrz podciągnąć do stanu przynajmniej dobrego.

sobota, 21 czerwca 2014

Ale grałbym!



Taka myśl jest w głowie kiedy widzę kolejną pozycję na wyprzedaży gier (np. teraz trwa wakacyjna wyprzedaż na Steamie). Mam w ten sposób zabieranych blisko 100 0ryginalnych tytułów, + potencjał na kolejne 100 dzięki niedawno kupionemu PS3.

Ale co z tego skoro stare nawyki i chęci zostały, ale świat i moje „środowisko naturalne” się zmieniły?

Kiedyś faktycznie, czy to samemu czy ze znajomymi, zagrywało się w każdej chwili kiedy nie było się na rowerze czy innej imprezie weekendowo wakacyjnej. Wszystkie klasyki przechodziło się bez pierdnięcia na poziomie minimum normalnym, ciężki lvl czasami był satysfakcjonujący a często męczyło się wszystko na końcu skali trudności.

Teraz nie dość że mam znacznie mniej czasu z racji własnego mieszkania a nie kąta „u mamy”, ponadpełnowymiarowej pracy, to dochodzą do tego inne zajęcia, jak zwykła możliwość wożenia się buczkiem tu i tam, tak bez celu, odbudowanie go, kupowanie gratów do niego.

Po prostu doba jest za krótka, z czegoś trzeba zrezygnować. A wolny czas przed komputerem nie jest już tak koszący jak kiedyś (po 8-10h w biurze).

I tak zostałem z naprawdę długą listą gier, zarówno klasyków jak i całkiem nowych, które „będę grał”.

środa, 18 czerwca 2014

veni vidi wymontowałem!

Zbieractwo w pełni! Tak jak wspominałem, dobrałem się do tej porzuconej betki. Zajechałem za raz po robocie i zabrałem się za demontaż! Ostatecznie lista zakupowa ma trochę inny kształt. Inne graty zabrałem, inne znalazłem, to co chciałem nie znalazłem a to co chciałem zabrać często było zniszczone.

Mimo to jestem bardzo zadowolony! Zarówno z ilości gratów jak i ceny za całość.

Wczoraj też przyjechał bagażnik! I kurde dupa zbita! Ja myślałem że jest to system montażu w dachu, w szparach na relingi, tymczasem sposób montażu opiera się o "rynienki" które begną wzdłóż linii dachu i są przykryte chromowanymi listwami. Nie zostaje nic innego jak wykonać plan pierwotny:

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Zakupowy szał trwa!


Jak wiecie lub nie, przygotowuje się do wakacji w Chorwacji.

I wpadł mi ostatnio do głowy świetny pomysł z bagażnikiem dachowym! Przecież nie muszę wszystkiego trzymać w kufrze! Byłby to taki typowy schowek na dachu gdzie trzymał bym zapas wszystkich baniek z płynami, zapasowe ciuchy, parasol i inne graty których w sumie na bieżąco nie używa się a warto mieć ze sobą.

Ba! Znalazłem taki na Allegro! Co prawda tylko poprzeczki ale jednak! Dodatkowo są to oryginały! Taki ze mnie kolekcjoner :P Jak przyjadą to je pokaże. Wiem już że czeka je przemalunek! Teraz moge dac tylko zdjęcie poglądowe z aukcji:

sobota, 14 czerwca 2014

Jak można nie lubić motoryzacji!? Niedoceniać technologii!?





Pytanie troszkę spłycone, bo w pełnej formie powinno mniej więcej zabrzmieć:

Dlaczego na części ludzi nie robi wrażenia współczesna technologia?

 Lubię technikę, ogólnie. Od zawsze interesowałem się koleją, kieeeedyś dawno temu troszeczkę liznąłem elektroniki, potem przyszedł czas komputerów i IT.

Lubię to wszystko bo fascynuje mnie dorobek technologiczny ludzkości. Jestem ciekaw co myśli przeciętny Kowalski kiedy wspomni się o np. 2litrowym silniku z szesnastoma zaworami? Co pierwsze przychodzi w związku z tym na myśl? U mnie jest to ilość parametrów, cech, detali i innych rzeczy których jestem ciekaw czy w nim zastosowano.

czwartek, 12 czerwca 2014

Dużo, za dużo na raz, ale będzie wypoczynek!

Jest 6 rano a ja zamiast smacznie spać wstałem i się krzątam. Więc zamiast marnować czas wreszcie coś napiszę.

Dzieje się wiele. Bardzo wiele! Widać to po mojej stronie, po innych stronach (czyli nic nie widać).

Pierwszym oczywistym powodem jest pogoda. Upał sprzyja temu żeby nie siedzieć w domu i marnować go przed monitorem. Jeziora, baseny, plaże i ogólna rekreacja powoduje że w sieci robi się swobodnie niczym w Nowy Rok na drogach. Mi osobiście po całym dniu „intensywnego wszystkiego” zabiera resztki sił do życia. Więc najczęściej kończy się na wieczornej sesji w Diablo lub God of War

Drugi to klasyczny problem z pracą, czyli zapierdol! I gdyby nie to że zaczynam coraz bardziej dystansować się od tego (i kiedy tylko wybija dzwonek wychodzę i zapominam) mógłbym siedzieć przed tym monitorem tak długo aż bym wrósł w ten fotel do końca, i dalej nie wszystko było by załatwione!

Odbudowa to mój ulubiony „problem”. Ostatnio nabyłem w doskonałym stanie całą tylna klapę, wraz z tylną szyba, kloszami i siłownikami które są w stanie utrzymać tylną szybę w powietrzu! :D Mam również już maskę i część listew. Po wizycie u lakiernika wiem co da się z mojego dziada uratować. I pewnie za tydzień miał bym komplet gratów a auto poszłoby w odstawkę gdyby nie numer cztery…

piątek, 6 czerwca 2014

Masakra czasowa i wyprawa autobusem!


Ostatnio dzieje się niesamowicie wiele. Szkoda że wszystko to dzieje się w pracy a nie w temacie mojego Buczka. Nie będę już zatruwać tak jak kiedyś na temat tego ile to godzin przy jakże złej pracy spędzam. Jest zapierdziel! Mam nadzieję że się to opłaci. Tymczasowo niestety nie mam chwili i siły wrzucać większej ilości notek, a naprawdę mam o czym pisać!

Zacznę jednak od tego że  w moim biurze jest niemałe przemeblowanie i teraz siedzę na samym środku pokoju, wśród nastu ludzi. Niby nic, mają być parawany takie nad monitor żeby zachować jakąś dyskrecję. No właśnie… mają być. Na razie nie ma a wszystko co robię widzi spokojnie z 5 osób za mną. Ale na szczęście jest taki zajob że nie mam nawet czasu przeczytać co się dzieje na fejsie, innych stronkach czy demotach a jak wchodzę do domu to albo pracuje dalej albo umieram. W tej chwili piszę bardzo ważnego i treściwego maila w Wordzie do klienta :P

Ale z rzeczy które ostatnio się przydarzyły i które chce spisać na świeżo, najciekawszym była…
Wyprawa autobusem!