Tytuł wcale nie odwołuje mojego ostatniego wpisu o tym że praca sprawia mi przyjemność i jest satysfakcjonująca. Po prostu ostatnio do mojej puli "pierdół świeżaka" wpadło trzech naprawdę dużych klientów. Z jednej strony jest to gigantyczna "pochwała" która została wyrażona poprzez przyznanie mi (osobie na umowie próbnej) kilku największych firm w Polsce. Z drugiej jednak wiąże się to z gigantyczną odpowiedzialnością. Z chęcią wszystkie te obowiązki podejmę, jednak jest kilka rzeczy które powodują u mnie gigantyczny stres i problem:
Nie napawa mnie to optymizmem, wręcz powoduję odrobinę nerwicy która objawia się klasyczną sraczką. Mam nadzieje że "wypisanie się z tego" tutaj trochę załagodzi sprawę, a powrót - choć na kilka dni - kolegi któryjest był za nich odpowiedzialny pozwoli mi przyjąć na tyle dużo wiedzy i sposóbów na radzenie sobie z problemami, że "drapscheis" minie a Ja będę pewniej kroczyć w firmie, bez stresu że zadzwoni telefon z zaproszeniem na dywanik.
- w fazie "świeżaka" pracowałem z naszym systemem, urządzeniami, jednak w całkiem innej gałęzi przemysłu, z całkiem inną konfiguracją i innymi okolicznościami.
- kolega który dotychczas był odpowiedzialny za tych moich-nowych klientów jest bez przerwy poza biurem bo sam dostał inną gigantyczną sprawę.
- osoba która po stronie klienta została oddelegowana do opieki nad systemem telemetrycznym, jest mi już znana ze słyszenia, od kolegi z biurka obok. Skurczybyk który robi piękną minę i sprawia pozory miłego człowieka ale kiedy zaczyna mu się dupa palić robi wszystko żeby całą winę zwalić na "nas" jako firmy, a dokładniej na mnie jako osoby odpowiedzialnej osobiście za te instalacje. Nie ma skrupułów i korzysta z całej palety dostępnych "cfaniactw". Od wysyłania maili do szefostwa, po naciąganie prawdy, kłamstwa.
Nie napawa mnie to optymizmem, wręcz powoduję odrobinę nerwicy która objawia się klasyczną sraczką. Mam nadzieje że "wypisanie się z tego" tutaj trochę załagodzi sprawę, a powrót - choć na kilka dni - kolegi który
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz