sobota, 4 kwietnia 2015

Piątkowa rehabilitacja.

Ostatnio byłem bardzo nie w formie (bardzo krótko mówiąc). Ale w końcu nie dość że jestem już w miarę sprawny, to jeszcze wolny i wypuszczony do domu.

Tym bardziej ucieszyłem się z pomysłu brata, na wycieczkę do Warszawy.
Miała polegać na tripie Pendolino Spierdolino do stolicy, zajęcia tam czasu w ciągu dnia i wieczornym powrocie ponownie w PKP Intercity Premium. Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym że to profanacja, umieszczać w jednym zdaniu PKP i Premium. Ale tak tym słowem wszyscy wycierają gębę i katalogi, że teraz nawet InterRegio można nazwać Premium, niczym specjalną linię Dacii <błuehehe>. 

No więc jakie jest moje wrażenie po przejażdżce tym przepłaconym i bezsensownym zakupem? 


niedziela, 22 marca 2015

Przedefiniowanie wartości - teraz, nie potem.

Zawsze uważałem się za zdrową osobę.

Okaz fizycznej odporności, który nie dawał się grypie w najgorszym sezonie kiedy inni smarkali i umierali. Nie faszerowałem się tabletkami przeciwbólowymi, przeciw zapalnymi, suplementami. Po prostu wszystko było OK niezależnie od pogody i od tego co za głupoty (np. w śniegu) wyprawiałem.

I tak trwało to latami, trochę ponad ćwierćwiecze. Kiedy znajomi wracali do formy na L4 z powodu różnych dolegliwości, ja po prostu smarkałem, nie zdarzały się gorączki, bóle mięśni, problemy z kościami itp.

Aż nadeszła ta wizyta.

wtorek, 13 stycznia 2015

Czy ktoś jeszcze wierzy w ten rząd i ich "dobrą wolę"?

Do trochę innego tematu zmotywowały mnie rzeczy jakie ludzie wypisują w sieci, w komentarzach pod różnymi "artykułami" i na fejsie. Nie będę wklejał każdemu z osobna co o tym myślę, raczej zbiorę to w kupę i przedstawię jak problem wygląda w mojej opinii.

Na początek polecam obejrzeć:

https://www.youtube.com/watch?v=8QnWm4OImDk

Tam mają rzeczowe dane w przeciwieństwie do np. „Na temat” które nie potrafi zrobić nic innego niż opublikować to co mu się karze. Bo zrobili straszny artykuł propagandowy i tym "ile to górnicy nie zarabiają", nawet okazało się że koszty zatrudnienia to prawie 70% kosztów kopalni! No doskonałe milordzie! Prąd, materiały drewno, transport, woda serwis i usługi, maszyneria to nic!

Wszyscy gadają o pensjach. Łatwo stękać ale zejść na dół to nie ma komu. Kilka lat temu jakoś nie zawsze każdy chciał schodzić. Dodatkowo nikt nie wspomina że warunków nie zmienia się w trakcie gry. Gdy Tobie szef nie wypłaci należnej z umowy kasy „bo tak” to co byś zrobił? Mówił:
Aaaaa w sumie to mam za dużo, co tam warunki umowy ...