poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Marudzenie na to jak inni jeżdzą!

Jakie to Polskie. Takie klasyczne.
Wszyscy jeżdżą jak ciućmoki! Kto im dał prawo jazdy!
Prawda czy fałsz? :)

Nie ukrywam że mam te myśli w głowie często. Bardzo często!
I postanowiłem skonfrontować to z wami, przy okazji wylewając odrobinę zalegającego we mnie jadu.

Wymienię przypadłości kierowców których spotykam, zachowania których nienawidzę i inne tematy które powodują poranne dźwiganie się ciśnienia (i nie chodzi tu o picie porannej kawy). Bo każda przypadłość może być rozpatrzona na wiele sposobów.

Pierwszy i najbardziej dochodowy temat (z perspektywy budżetu Państwa) i najbardziej nośny medialnie.

sobota, 26 kwietnia 2014

Czym dla ludzi jest samochód.

Pytanie nurtuje mnie bardzo często. Kiedy czytam komentarze, statystyki sprzedaży, rozmawiam ze znajomymi lub słucham przypadkowych rozmów, np w firmowej kuchni.

Dla mnie moje auto to coś ważnego! Nie muszę mieć w pokoju przesadnie ładnie, nie muszę chodzić w super eleganckich ciuchach, generalnie nie jestem na co dzień przesadnie skrupulatny, elegancki. Ot taki wyrośnięty licealista, który chodzi w starych lubianych ciuchach. Nawet jak mam coś nowego to będzie to bluza z kapturem i bojówki, a nie koszula i krawat.

Ale w samochodzie chciał bym mieć zrobione wszystko na tip top. Jest to rzecz w którą wkładam każdy wolny grosz, który nie jest niezbędny mi do życia. A że nie mam takiej nadwyżki dużo, prace remontowo-utrzymaniowe też nie idą jakimś szybkim tempem. Cieszę się z samego faktu że auto w moich rękach idzie raczej w kierunku poprawy stanu a nie zapuszczenia przez wyeksploatowanie do cna.

czwartek, 24 kwietnia 2014

Historia (niekoniecznie motoryzacji) i inne ciekawostki.

Byłem obibokiem. Chodzi mi konkretnie o szkołę. Nie twierdzę że jestem głupi czy jest się czym lansować. Po prostu zawsze miałem problemy z samodyscypliną. Przez całe liceum zadanie domowe albo robiłem przed lekcjami, albo odpisywałem, albo nie robiłem go wcale i liczyłem na to że nikt mnie nie upoluje z takim brakiem.

Z samą obecnością bywało też różnie. Bo ogólnie szkołę bardzo lubiłem, wybierać się do niej też, tylko siedzieć na lekcjach i uczyć się już niekoniecznie.

Mimo to byłem w stanie zawsze bez problemu przyjąć wiedzę na której mi zależało, która była ciekawa. A całą resztę zwyczajnie "zaliczyć".

Dopiero z czasem dostrzegłem jak bardzo wzrosła moja ciekawość świata, i ile rzeczy czytam, oglądam, szukam. Jak wiele rzeczy zaczęło mnie interesować w stopniu znacznym. Najwyraźniej człowiek musi do tego dojrzeć.

Wtedy materiał który wydawał się nudny i obowiązkowy, teraz okazuje się być bardzo ciekawy!
To co kiedyś było niesamowicie ciężkie i nie do ogarnięcia, teraz wydaje się proste jak pierdzenie.

I tak nadrabiam sobie zaległości. Studiując setki stron Wikipedii. Czytając wszelakie artykuły związane z tematyką różną która akurat mnie zainteresuje. Śledząc ciekawe kanały na YT.

Dziś chciałbym się tym podzielić. Bo jest kilka ludzi którym się chce wiedze przekazać, dodatkowo robią to w sposób niebanalny, bardzo łatwo przyswajalny.
Po prostu niesamowicie ciekawy!

wtorek, 22 kwietnia 2014

To o czym marzę...

http://www.netcarshow.com/alfa_romeo/2007-8c_competizione/800x600/wallpaper_06.htm
...czyli ciąg dalszy aut które mi się podobają, ale o widywaniu ich na naszych drogach można sobie pomarzyć. O posiadaniu można śnić.

Ostrzegam że są tutaj różne auta, z różnymi parametrami i w różnym celu. Jest to typowa lista moich kaprysów w stylu Sułtana Brunei.

Zacznę od moim zdaniem, najpiękniejszej maszyny jaka jeździ na ziemi. Żadne tam E-type (nowy ma już całkiem pokraczny tył), żadne Gullwing'i.

niedziela, 20 kwietnia 2014

To co mi się podoba!

http://www.netcarshow.com/renault/2009-megane_trophy/1024x768/wallpaper_09.htm
Notka o paskudach pobiła wszelakie dotychczasowe rekordy!

Widzę że tamat pobudza do rozmowy i jest chętnie czytany.

W odpowiedzi na żądania, zrobię wpisy o tym które pudełka są moim zdaniem ładne i zgrabne.

Niestety jestem nerdem i nie zrobie tego byle jak, tylko wszystko ładnie usystematyzuje. Dziś będzie wpis o tym co widuje na ulicy czyli warunki podobne do tych z notki o brzydalach. Wymienie auta które prawdopodobnie zobaczymy jeśli tylko wybierzemy się do jakiegoś miasta z ludnością w liczbie pow. 50 tyś. Jutro będzie "garaż marzeń" czyli auta na które nie będzie geltu nawet jak wygrasz w totka... 2 razy!!!

Notkę dodatkowo podziele na kilka mniejszych kategorii w podziale na bryły, czyli mikrusy, hatchbaki, kombi, limuzyny itp.

sobota, 19 kwietnia 2014

Jestem ortodoksem!

Doszedłem do wniosku że motoryzacyjny świat jaki znamy się kończy. Od zawsze były auta drogie i tanie (które faktycznie były albo drogie i ekskluzywne, albo tanie i praktyczne). Były limuzyny, kombi, sportowe coupe, potem hatchbaki. Przez lata się to wszystko jakoś trzymalo kupy, pewnych schematów, proporcji i założeń konstrukcynych.

Limuzyna to limuzyna. Trzy bryły. Maska, kabina, kufer.

Kombi ma być pakowną i większą limuzyną/sedanem. Maska, kabina z wyciągniętym ile się da dachem nad dupą. Tak żeby wszystkiego można było zapakować do oporu.

Autko miejskie, kompaktowe ma byc praktyczne, wygodne w parkowaniu i ruchu miejskim.

Terenówka to terenówka. Reduktor, napęd na 4 koła, porządny prześwit.

Teraz wszystko jest całkowicie nie tak!!!

piątek, 18 kwietnia 2014

Jestem nerdem-analfabetą!

Może nie aż tak wielkim jak autor etykietki widocznej na tym obrazku. Ale generalnie tak jest.

Zawsze byłem na bakier z poprawną polszczyzną, wymową, konstrukcją zdań i innymi regułami stylistycznymi.

Nie powiem że jestem prosty chłopak. I że się nie staram zmienić (po to też założyłem ten zakątek żeby sobie potrenować). Tylko widzę jak cholernie ciężko idzie mi budowanie wpisów, komentarzy i notek zrobionych inaczej niż ze zdań o kilku słowach.

czwartek, 17 kwietnia 2014

"Siostro, podaj kątówkę." [AKTUALIZACJA]



Może nie do końca tak to wyglądało, ale pośmiać się można ;)

Buczek nie doczekał się nowej wątroby (na tą niedługo ja będę musiał zapolować), ale nowej podłogi! Work in Progress to idealne określenie na "projekt" (tak modnie się teraz mówi na samochód który chcemy utrzymać przy życiu).

Nie będę się specjalnie rozpisywać bo nie ma o czym. W sumie to o czym by się znalazło, ale nie mam dziś czasu i chęci, zrobię szybką wrzutę o remoncie.

Auto jest rozgrzebane, do wtorku, max środy ma być do odbioru. Teraz się robi. A oto kilka fotek.

środa, 16 kwietnia 2014

Najpaskudniejsze auta widywane na naszych drogach.

Zainspirowany różnymi wpisami i opisami do list rzeczy różnych, stwierdziłem że sam dam sobie upust i wymienię to co kuje mnie w oczy kiedy patrzę na ulicę.

Będzie to lista - moim zdaniem - najpaskudniejszych tworów jakie jeżdżą współcześnie po naszych ulicach. Czyli nie to co robiło się kiedyś w stanach, Azji czy Ameryce Południowej, tylko co faktycznie zdarza się spotkać na naszych Polskich drogach, współcześnie.

Zacznę od mojej ulubionej marki. Lubię ją za to co zrobiła kiedyś i co sobą reprezentowała, bo teraz wszystko szlag jasny trafił. Pech, takie życie.

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

O internetach!

Mam w sobie coś z nerda. To żadna tajemnica. Większa część moich znajomych uważa mnie za coś w rodzaju sawanta.

Zawsze palnę jakąś głupotę, bo język mam szybszy od myśli i paplam coś zamiast nad tym pomyśleć. Czasami się wydurniam i dowcip nie wstrzeli się w sytuację (potem stoję jak ten ciućmok na środku pustej sceny... bez aplauzu). Podejmuje różne niezrozumiałe dla innych decyzję (jak np obskrobanie mojego starego trupa i pakowanie w niego kasy przez zbyt długi czas, zamiast klasycznie po Polsku, sprzedać innemu świeżakowi jako jedyny taki zobacz!!!!! 120tyś KM!!!!), itp itd.

Ale z drugiej strony jeśli jest okazja rozmowy, w kilku tematach jestem w stanie wykazać się bardzo ciekawą i bogatą wiedzą jak np o IT, nowych technologiach i innych bebechach które są w naszych telefonach, komputerach, samochodach.

Ostatnio próbowałem wytłumaczyć koledze (a przy okazji połowie znajomych, którzy z wielką przyjemnością nagrywali pijaków-intelektualistów) jaka jest różnica między wątkiem wg Intela i AMD. Przecież na przestrzeni kilku lat od zwykłego rdzenia fizycznego, widocznego jako jeden rdzeń logiczny, wyewoluowało kilka innych typów konstrukcji, koncepcji?

Intel był pierwszy ze swoim HT, czyli jeden pełny rdzeń fizyczny, widoczny dla systemu jako dwa logiczne (jakoś trzeba było wykorzystać 30-pare el. potoku wykonawczego...). AMD przez lata było wierne zasadzie: 1 wątek dla systemu = 1 rdzeń procesora, aż ostatnio wymyślił... to o czym pisałem ostatnio, czyli architektura modułowa. Która jest już całkiem popieprzona i mimo że piękna w teorii, w praktyce wszystko popsuła.

O tym właśnie się przekomarzałem z kolegą który twierdził że FX z 8 wątkami to przecież pełny "8-core". Ja mu na to że nie, i starałem się wytłumaczyć dlaczego (już pomijając tak ciekawą rzecz jak IPC na każdy rdzeń). Ale niestety próba ta skończyła się po pół godziny. Wtedy machnęliśmy po kielonie i stwierdziliśmy że trzeba o tym pogadać, ale z mniejszym stężeniem alkoholu we krwi.

Mniejsza o to. Chodzi o to że sieć, technologia która nas otacza jest dosłownie wszędzie.

Czy jesteście w stanie wymienić coś ciekawego związanego z komputerem który nie ma dostępu do sieci? Poza kilkoma grami (w które i tak najprzyjemniej gra się ze znajomymi) i twórczym tworzeniem np w Wordzie, Excelu czy GIMP'ie, nie wiele się porobi. W czasie tworzenia też napotyka się problemy i pytania, potrzebne bywają materiały jak cytaty, tekstury, zdjęcia. Bez dostępu do sieci ciężko to rozwiązać, a ostatecznym efektem ciężko się jest potem pochwalić.

Wielu ludzi jest praktycznie uzależnionych od Fakbuka czy innych form ekshibicjonizmu internetowego. Starają się pokazać jacy to nie są wow i łał tam gdzie ludzie głaszczą po główce, zamiast zająć się prawdziwym życiem (hmmm o tym już też hate'owałem!)

Wszystko co nas otacza jest coraz częściej podłączone pod sieć globalną. Jeszcze na początku moich studiów (już parę lat wstecz) były do kupienia pralki z RJ'kami, a co więksi kozacy potrafili wgrać OpenBSD na mikrofalę (daje rękę sobie odciąć, widziałem takie cudo ).

Często nie mamy świadomości jak wiele informacji o nas trafia w eter, jaką to daje wiedzę dla "tych wyżej" i możliwości jej wykorzystania. Może warto się tym zainteresować?

Niebezpiecznik (polecam!) udostępnił na swoim FanPage'u ciekawy dokument, który idealnie, nieprzesadnie technicznie tłumaczy skąd się wzieła sieć, oraz jak bardzo w niesmak władzom potoczył się jej rozwój.

Polecam gorąco, z hate'owej i spiskowej biblioteczki Beboka.

piątek, 11 kwietnia 2014

Feel like it's 1990s

Wyobraźcie sobie. Jest rok 1992. Na ulicach tak na dobrą sprawę ciągle jest pełno starego żelaza typu 125p i 126p. I przychodzi nowoczesność! Na ulice wjeżdżają już bez skrępowania, VW, Ople i Audiki! Cóż to musi być za uczucie! Za przeskok! 

(zdjęcie to ironia, jak by kto nie załapał)

Miałem przyjemność doznać o co chodzi. I to nie za sprawą mojego wieku (jestem jeszcze w kwiecie wieku, bożyszcze nastolatkiem). Ale dzięki pożyczakowi którego ostatnio ujeżdżam.

Jeszcze zanim odstawiłem Buczka do warsztatu, upalałem kaszla. Po prostu dla zabawy! Bo jest to ciekawe przeżycie, obcować z takim bobasem na kółkach dłużej niż przez 10 minut jazdy w aucie kolegi. Tak na dobrą sprawę, sam sobie sprawiam ogromną przyjemność o której opowiem dalej!

środa, 9 kwietnia 2014

"Wspólny weekend" czy jakoś tak

Ostatnio zobaczyłem takie cudo na co drugiej stronie którą przeglądam. Generalnie ja, jak to ja, robię wszystko na ostatnią chwilę.

A jeszcze bardziej jestem sobą jak robię wszystko sporo po czasie!

I tak też będzie teraz. Czyli zrobię twój weekend! I podzielę się blogami i stronkami które przeglądam z namiętnością w każdej wolnej chwili, bo taki ze mnie oczytany człowiek!

Tak nawiasem mówiąc:
Blog! Nie lubię tego słowa. Jakoś tak kojarzy mi się tak samo jak hipster, iphone, starbucks.
Jest takie jakieś...ciepłe. Kojarzy mi się z całą modą, byciem na czasie itp. Wolę określenie: stronka.

Więc zacznę to spisywać w takiej kolejności w jakiej mi to się przypomni itp. losowość.

Prentki-blog.pl
Tommy i jego felietony to czysta dawka relaksu. Rozluźnia jak pavulon!

Złomnik
Czyli naczelny troll motoryzacyjny w polskiej sieci. Znany i lubiany choć z dawką sporych zmian w ostatnim czasie które nie zawsze każdemu pasują.

Na Piątym Biegu
Damskich blogów jest od groma. Motoryzacyjnych jest dużo. Tych na których napisane jest cokolwiek z sensem - niewiele :)

40ton.net
Bo jestem dużym chłopcem i lubię duże zabawki!

AUTOBEZSENS
Poziom wiedzy (a własciwie wg autora, poziom jej wyszukiwania i opisywania) jest bardzo wysoki. Lubię poczytać to wszystko. Od E36 w KJS po stare katalogi.

Basista Za Kierownicą
Testy starych autek, miksy i inne ciekawostki, często związane z muzyką. Lubię.

przyspieszenie.pl/
Ostatnio coś mało rzeczy jest, ale ogólnie ciekawe lekturki i zdrowe podejście, nie w stylu 90% gazet z kiosku.

A w nim jest opisane w ciekawy sposób kilka rzeczy. Czyta się miło, mimo że nie ma z kim wymienić się opinią w komentarzach :)

Bardzo profesjonalny a jednocześnie dowcipny portal. Można wiele się dowiedzieć, z kilku nerdowych dowcipów pośmiać. 

Bo lubię takie komiksy i paski! :)
+Śląskie wstawki!

A ja chyba będę musiał pisać "normalnie", zamiast rozczulać się konkretnie o swojej osobie i moich biednych smutnych dniach i problemach. Bo jeszcze będę niepopularny! 

HAHA :D

Pozdrawiam!

niedziela, 6 kwietnia 2014

Nuda.

W sumie to kilka rzeczy się dzieje, ale jakoś nie mam weny żeby rozpisać się o tym wszystkim.

Z Newsów o tym całym blogu mogę powiedzieć że nie spodziewałem się że będzie tutaj ktokolwiek więcej niż Ja. A ostatecznie poznałem kilka osób, kilka najwyraźniej regularnie tu zagląda. Jest kilka komentarzy. Generalnie jak coś wrzucam to widzę jak rośnie ilość odsłon i to nie tylko ze stron statystycznych i indeksujących sieć.

Z rzeczy niezwiązanych z motoryzacją mogę powiedzieć że miałem ostatnio okazję pograć na gitarze. I to nie byle jakie pitu pitu czy inne Guitar Hero, tylko na prawdziwej elektrycznej gitarze, podpiętej do kompa przez przejściówkę na USB!

Tak! Są takie wynalazki a dostępne są wraz z opakowaniem gry Rocksmith! Kumpel miał problem z odpaleniem tego u siebie. Przyniósł to do mnie gdzie wszystko zadziałało. I tak spędziliśmy jakiś czas przed plazmą drażniąc sąsiadów nieudanymi próbami grania kawałków Beatlesów, Red Hot Chilli Pepers i innych.

środa, 2 kwietnia 2014

Szanuj wóz swój, możesz mieć gorszy!

http://www.fan126p.pl/8.html
Zbieram się i zbieram, żeby oddać mojego dziada do naprawy blacharskiej. I kiedy wszystko już wydawało się być w porządku, blisko celu... DUP! Problemy z terminami wypłat simoleonów!

A przecież już wszystko mam ustawione! Blacharza, auto zastępcze, taile.
Nie zostaje mi nic tylko jakoś pokombinować i mimo kolejnych przeszkód, oddać auto do zrobienia!!! Będzie zrobione choćbym miał stawać na uszach!

Ale nie to jest puentą tego wpisu. Chodzi o ten wspomniany samochód zastępczy. Brzmi to tak dumnie i ciekawie. Tym czasem pod tym hasełkiem skrywa się mały pożyczak od kolegi - 126p!