środa, 27 maja 2015

Jeżdżący oksymoron - 145 w bokserze!



Zapewne jest grupka osób która mimo mojego plebejskiego stylu zagląda tu, czyta moje wypociny i wie że buczek jest w lakierni.

Widziałem go ostatnio. Elementy po spasowaniu na aucie są ponownie zdemontowane i lakierowane. Koła za chwilę będą do odbioru, w pięknym ciemno grafitowym kolorze. Tapicerka też się szyje już od zeszłego tygodnia i również będzie do zabrania lada dzień.W ten weekend robimy black helle. I potem będzie tylko jedno wielkie czekanie na telefon:

Panie, bier pan ten złom!

Ale zanim to nastąpi doczekałem się auta zastępczego!

I powiem wam, że takiej ilości skrajnych uczuć wobec jednego auta, długo nie czułem.

niedziela, 17 maja 2015

Ja wiedziałem że tak będzie. A miało być tak pięknie.

No bo jak ująć to inaczej?

Masz przygotowane 90% rzeczy. 9 z 10 kroków w twoim idealnym ciągu zdarzeń jest przygotowanych do "zaaplikowania".

Brakuje w tym wszystkim tego jednego ostatniego detalu.

Silnika!

Otóż silnik już był w teorii. W praktyce chop wodził mnie za nos, "nie był pewien czy już jest wymontowany", a bo on go jeszcze przewieźć nie może, nie zdziwiłbym się gdyby dopiero szukał rozbitka żeby go rozbierać. "Czy można to zrobić po majówce?", pytał. Telefony coraz rzadziej odbierał. No kurwa jakiś paradoks! Nie chce moich pieniędzy! A ja nie mam zamiaru ich wciskać na siłę, więc sayonara

środa, 29 kwietnia 2015

Extreme Car Makeover: Bebok edition!

Nadszedł ten moment, ten czas!

Wreszcie po wielu miesiącach rozmyślania, przygotowań większych i mniejszych, zbliża się!

Wielki finał remontu!