Niestety. Taka jest moja opinia. Może nie jest to kwestia roku, czy 5 lat. Ale za 10 lat może jak najbardziej okazać się że zabraknie załóg które będą startować. I wcale nie chodzi o chęci! Bo oto dochodzimy do setna.
To co teraz popularnie nazywane jest wrakiem, najczęściej jest kombinacją pełniwartościowego, sprawnego auta po odjęciu 1, 2 lub 3 cech:
-zgnite nadwozie
-zajechany silnik
-stłuczka nieopłacalna do naprawy.
W ten sposób możemy uzyskać różne kombinacje. Dla przykładu widziałem w zawodach super Corse A, która wyglądała całkiem całkiem, ale jednak właściciel postanowił nią poskakać po szutrze. Więc podejrzewam że ten niebieski dym który wydobywał się pierw z wydechu a potem z pod maski, to oznaka punktu 2: zajechany silnik. Mamy więc zdrowe autko z zajechanym motorkiem.
Było Audi 80 które nie miało 2/3 czegoś co było kiedyś bagażnikiem, a każdy postój lub zwolnienie tempa powodowało przegrzewanie. Więc jest to trup po stłuczce z zajechanym motorem.
Generalnie takich kombinacji było kilka. Ale łączyło je wszystkie 2 cechy.
To co teraz popularnie nazywane jest wrakiem, najczęściej jest kombinacją pełniwartościowego, sprawnego auta po odjęciu 1, 2 lub 3 cech:
-zgnite nadwozie
-zajechany silnik
-stłuczka nieopłacalna do naprawy.
W ten sposób możemy uzyskać różne kombinacje. Dla przykładu widziałem w zawodach super Corse A, która wyglądała całkiem całkiem, ale jednak właściciel postanowił nią poskakać po szutrze. Więc podejrzewam że ten niebieski dym który wydobywał się pierw z wydechu a potem z pod maski, to oznaka punktu 2: zajechany silnik. Mamy więc zdrowe autko z zajechanym motorkiem.
Było Audi 80 które nie miało 2/3 czegoś co było kiedyś bagażnikiem, a każdy postój lub zwolnienie tempa powodowało przegrzewanie. Więc jest to trup po stłuczce z zajechanym motorem.
Generalnie takich kombinacji było kilka. Ale łączyło je wszystkie 2 cechy.