sobota, 14 czerwca 2014

Jak można nie lubić motoryzacji!? Niedoceniać technologii!?





Pytanie troszkę spłycone, bo w pełnej formie powinno mniej więcej zabrzmieć:

Dlaczego na części ludzi nie robi wrażenia współczesna technologia?

 Lubię technikę, ogólnie. Od zawsze interesowałem się koleją, kieeeedyś dawno temu troszeczkę liznąłem elektroniki, potem przyszedł czas komputerów i IT.

Lubię to wszystko bo fascynuje mnie dorobek technologiczny ludzkości. Jestem ciekaw co myśli przeciętny Kowalski kiedy wspomni się o np. 2litrowym silniku z szesnastoma zaworami? Co pierwsze przychodzi w związku z tym na myśl? U mnie jest to ilość parametrów, cech, detali i innych rzeczy których jestem ciekaw czy w nim zastosowano.

Dla Tommy’ego (będę mieć nową szybę. Jak tam wlepka? :>) w motoryzacji liczy się raczej ten zbiór cech nie cyferkowych. Radość z jazdy, doznania i satysfakcja. Jest to równie ważne dla mnie ale w tym wszystkim nie mogę pominąć techniki i tego jakie na mnie wrażenie robi całość.

Konkretne przykłady?

Każdy wie (chyba?) że do pracy silników potrzebny jest olej. Gdzie on jest i co robi już nie każdego interesuje. Grubość filmu olejowego, np. między ciasno spasowanym tłokiem a cylindrem to setne części milimetra! I już taka wartość potrafi utrzymać te dwie, bez przerwy ruchome części przy życiu przez setki tysięcy kilometrów. Jak już jesteśmy przy tłoku. Zastanawialiście się ile razy przesuwa się w górę i dół? Nawet w takim pospolitym półtoralitrowym silniczku, taki tłok to jednak kawałek odlanego żelastwa. A mimo to przy normalnej, drogowej prędkości obrotowej, tłok w ciągu sekundy wykonuje na tym cienkim filmie olejowym ponad 120 suwów!

Sześćdziesiąt razy w ciągu sekundy pokonuje trasę góra-dół! W trakcie tej sekundy zostało wykonane 30 cyklów pracy których moc została wykorzystana na przyśpieszanie, po drodze będąc przekazana przez inne elementy ruchome, łączeniowe, dziesiątki przekładni, przełożeń.

Wszystko przy wcale nie niezwykłych 3600 obrotów na minutę. A przecież silniki w motocyklach czy super autach wskazują na obrotomierzach wartości powyżej 10 tysięcy, i to bez żadnego pierdnięcia!

Taka prędkość, te 3600 obrotów całego korbowodu, wraz z tymi wszystkimi tłokami, i jego obciążeniami to normalna praca np. takiego silnika z zapłonem samoczynnym, zwanego popularnie Dieslem. Najnowsze pompy wtryskowe tych silników potrafią wygenerować ciśnienie wtrysku o wartości 3000 Bar! Gdy porównasz to do innych wartości jak np. ciśnienie turbo doładowania w przeciętnym pojeździe – 1-1,5 Bara, ciśnienia w kole tego auta czyli 2,5 Bara, 2,85 w autobusie czy zestawie, 30-120 barów w myjce wysokociśnieniowej, okazuje się że jest to wartość wręcz astronomiczna! W twoim małym FIATowskim Dieselku.

Teraz paliwo z takim wartościami jest bardzo dokładnie dawkowane i wstrzykiwane bezpośrednio do komoro spalania, gdzie w ciągu każdego cyklu pracy wykonywany jest ten klasyczny ciąg czterech kroków: ssanie, kompresja, praca, wydech. W czasie tylko pierwszych dwóch paliwo musi być wstrzyknięte, odparowane a potem w kontrolowany sposób spalone, nie zdetonowane. Tak 30 razy na sekundę (w dużym uproszczeniu).

Jest to wszystko niesamowicie interesujące i ciekawe! Pomyślcie o tym kiedy jedziesz swoim autkiem. Że jest w stanie przez 200, 300, 400 i więcej tysięcy kilometrów pracować z takimi siłami i prędkościami, pozornie niedużymi bo przecież działa cicho i ogólnie "fajnie chodzi".

Z kolei moją ulubioną ciekawostką z działu „kolej”, jest powierzchnia z jaką taka standardowa lokomotywa 4-osiowa oddziałuję na tor, czyli rozmiar monety pięciozłotowej! Na takiej powierzchni jest naciskane 120ton samego tylko elektrowozu! Taka powierzchnia też wystarczy żeby ruszyć do przodu np. trzy i pół tysiąca ton w ruch!

IT? Procesor w twoim komputerze, najpewniej jest wykonany w procesie produkcyjnym 45nm lub niższym, a oznacza to mniej więcej tyle że pojedyncze elementy procesora, dla przykładu tak zwana „bramka”, jest wykonywana w rozmiarze 0,000 045mm w tym konkretnym przypadku. W produkcji aktualnie są w rozmiarze 14nm. A takich bramek na powierzchni 2cm kwadratowych upakowanych jest kilka miliardów, w zależności od konkretnego modelu. Sama bramka składa się z kilku jeszcze mniejszych elementów. Szerokość ludzkiego włosa to około 80 000 nm.

Gdy do tego przyjmie się że z tych 2cm kwadratowych spokojnie wydziela się ciepło o mocy 100W (w "stacjonarce"), pokazuje to skalę zaawansowania! Gdzie z jednej strony mam napięcie raptem 1,1-1,5V, elementy składające się z kilku warstw atomowych (1nm to 6 warstw atomowych węgla) z drugiej całkiem nie małą ilość ciepła a między tym wszystkim logika, duża samodzielność takiego tworu w części swoich działań i uniwersalność zastosowań!

Wiecie ile to jest 3 Gigaherce (gdzieś to słyszeliście)? Bo z taką częstotliwością spokojnie śmigają teraz w większości wasze procesory. Jest to 3 000 000 000 razy na sekundę. A właśnie z taką częstotliwością te wyżej wymienione 3 miliardy bramek zmieniają swój stan z 0 na 1 lub odwrotnie, czyli zmieniają się jak mikro przełącznik w element przewodzący prąd lub nie (w dużym uproszczeniu).

Coraz częściej telefony mają procesory których zegary biją z prędkością 2GHz. To ile danych przekazywanych jest za pomocą fal radiowych też jest niesamowite! Ale może kiedy indziej o tym napiszę.

Teraz pakuje się i zabieram w drogę po drzwi do mojego Buczka!

Gdybym gdzieś popełnił błąd, coś spłycił, nie rozwinął lub napisał nielogicznie, dajcie znać. Obiecuję chęć samo poprawy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz