czwartek, 16 stycznia 2014

Refleksja na temat mieszkania

http://www.arts-stew.com/humor-2/the-beautiful-roommate/
Jest czwartek. Obudziłem się po drzemce żeby otworzyć zmywarkę i widzę że nikogo nie ma w mieszkaniu. Drzemać mi się już nie chce więc sobie coś puszczę! - pomyślałem. I tak siedzę i oglądam sobie kolejne odcinki Przyjaciół i dochodzę do wniosku że w sumie fajnie ale jakoś tak nudno samemu oglądać. Może jakiś film? Ale samemu też się nie chcę, jakoś tak nie mam nastroju.
Mam taki przedsmak tego jak to jest mieszkać samemu w wieczór kiedy wszyscy są zajęci.

Dochodzę do wniosku że nie chcę, nie mogę mieszkać sam! By chyba umarł z nudów albo był mega natrętem! Fajnie jak ludzie mają czas, np w czasie liceum, ale teraz tak nie jest. Ludzie się starzeją, mają wredne żony i dzieci (te akurat wychodzą wyjątkowo dobrze) i ciężko jest kogokolwiek wyciągnąć na wycieczkę w weekend a dopiero co w ciągu tygodnia.

Nigdy sam nie mieszkałem ale widzę czasami jak to jest. A jest to dla mnie masakra. Mimo tego jak wszystko u mnie jest zaplątane i jakie z tego wynikają komplikacje, ostatecznie zazwyczaj w mieszkaniu ktoś jest, mam z kim obejrzeć film, coś wspólnie ugotować, poklachać. Sama obecność kogokolwiek, czy to kumpla czy kumpeli daje +10 do ogólnego zadowolenia. Taki już ze mnie typ.

Mam czasami dość. Ale generalnie, nawet w ciszy, jakoś lepiej się czuje w towarzystwie np. oglądając film przy piwie. Oczywiście bez przeginania jak ostatnio w grudniu... Ale ogólnie, kiedy nikogo nie ma, mam jakiś taki melancholijny humor. Najchętniej bym się zapakował w samochód i pojechał nad morze i z powrotem.
Ale to jest temat na inny wpis.

2 komentarze:

  1. Oj tam, odrobina samotności jest lepsza od konieczności znoszenia kogoś, czyje towarzystwo jest równie miłe co zanurzenie twarzy w patelni pełnej rozgrzanego oleju. Najlepiej znaleźć sobie odpowiednio gatunkowy egzemplarz kobiety i z tymże egzemplarzem dzielić przestrzeń. I łoże. Inna rzecz, że takich jest raczyj niewiele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odrobina samotności jest lepsza od kogoś za karę, to fakt :)
      Ale jeśli się wyprowadzamy to świadomie, zazwyczaj akceptując tego konsekwencje, np wspólna łazienka, kuchnia. Jak się nie podoba lokator to albo my albo oni, won! :) A znaleźć taką kobietę, fajnie jest :)

      Usuń